Żegnaj

Nazywam się Adrian mam osiem lat jestem nieduży i mam ciemne włosy mieszkam z Tomkiem i Jolą.
Tomek to mój brat jest większy ode mnie i dużo starszy o dwadzieścia osiem lat i ma włosy ułożone na lewo jak wszyscy chłopaki z rodziny.
Jola była ładna ale przytyła i w bikini wygląda jak zapaśnik a poza tym oczy ma zapadnięte i jakieś takie smutne.
Kiedyś rodzice poszli razem na zakupy i nie wrucili a w telewizji mówili że jest napad na market wtedy Tomek powiedział że oni już nie wrócą bo jakiś szaleniec ich załatwił.
Zanim wyszli z domu Mama na mnie nakrzyczała i ja powiedziałam powoli żegnaj, żegnaj mamo a później żegnaj, żegnaj tato też powoli bo inaczej nie wyjdzie.
Tomek później mówił ten dzieciak żegnał się z rodzicami jakby wiedział co się zaraz stanie a Jola na to że co ty mówisz - to dzieciak i niczego nie rozumie a tak wogóle to teraz my za niego odpowiadamy pomyślałeś o tym ?
Chyba byli nieszczęśliwi bo się nie ucieszyli że jesteśmy teraz razem.
Kiedyś przychodził do nas Daniel i grali z Tomkiem w karty a ja nie dostałem kolacji więc powiedziałem żegnaj Daniel tak powoli żeby wyszło i dostałem od Tomka bo jestem beszczelny i poszłem do pokoju gdy powiedziałem dobranoc.
Jutro zanim ktokolwiek go zo
baczył Daniel zmarł na chorobę otrzewnej bo to choroba od której robią się dziury w brzuchu.
Później po pogrzebie Tomek mówi do Joli że mały zsyła śmierć i komu znowu powie żegnaj a Jola że powinien się uspokoić i że to na pewno przypadek a gdy Jola wyszła Tomek powiedział żebym mu nigdy ale to nigdy nie mówił żegnaj bo będzie zły a ja wyszłem z rękami skrzyrzowanymi jak na lekcji śpiewu i nic mu nie powiedziałem.
Potem było normalnie ale nie zapomnieli jak mówiłem żegnaj.
Kiedyś w szkole gdy wracaliśmy do domu i przyjechała po mnie Jola pokłuciłem się z Robertem bo był zły i powiedział że to ja wysypałem kosz z śmieciami a to wcale nie ja więc gdy przyjechała Jola ja powiedziałem mu żegnaj ale tak powoli by wyszło a on powiedział że jestem głupi więc ja powiedziałem żegnaj, żegnaj ty i twoja matka.
Ich samochód miał później wypadek i zgineli bo było ślisko.
Na pogrzebie sypaliśmy kwiatki i śpiewaliśmy ale nikt nie chciał stać obok mnie.
Nauczycielka pożegnała się z Jolą i Tomkiem ale szybko oddychała i nie patrzyła na mnie a mi się to nie podobało.
Gdy wruciliśmy do domu Tomek chwycił mnie za rękę i mówi ze jeszcze raz powiem komuś żegnaj to mi pokaże a ja mu mówię że jak mnie nie puści to powiem mu żegnaj ale tak powoli.
Tomek często nie pojawiał się w domu a jak wracał to zawsze pijany a Jola unikała mnie nawet gdy się coś pytałem to nie odpowiadała tylko się odsuwała i płakała.
Na trzynaste urodziny dostałem maskę - taką do pływania w morzu więc poszliśmy nad morze i weszliśmy do wody.
Na początku było mi zimno ale się rozgrzałem gdy zacząłem pływać tylko trochę było mi smutno bo nikt nie chce ze mną rozmawiać.
Kiedy Jola i Tomek wyszli z wody powiedziałem powoli żegnaj, żegnaj Adrian i zanurkowałem

powrót